Oglądałam ten film po raz pierwszy rok temu w kinie, potem widziałam go jeszcze kilka razy i za każdym razem wywoływał on u mnie takie same emocje.
Krótki opis
Jest to kolejny film, który porusza ważną tematykę naszych czasów. Mowa tam jest o samoakceptacji, pokazane jest zachowanie rówieśników i tolerancja (albo i też nie, zobaczcie to się przekonacie) odmienności. Chłopiec idzie do nowej szkoły i stresuje się pierwszym dniem w szkole jak pewnie każdy kiedyś. Jego rodzice też się martwią, bo boją się jak dzieci na niego zareagują. Obawiają się odrzucenia z ich strony, nie chcą, żeby ich syn cierpiał. Chłopak ma swoje marzenia, bardzo chce zostać astronautą. Bohater przeżywa smutne, szkolne chwile, ale pojawia się nowa uczennica, która dostrzega w nim wewnętrzne piękno i wspiera go w trudach życia codziennego.
link do zwiastunu:
Moje odczucia
Dobra, więc zanim obejrzałam film moją uwagę przykuł plakat z tytułem filmu. Przez cały czas czułam się jakbym sama grała w tym filmie, nie zwracałam za bardzo uwagi na otoczenie w kinie. Nie mogłam oderwać wzroku od ekranu. Film grał bardzo mocno na emocjach, ale scenariusz jest tak napisany, że odczucia (uczucia; wybierz słowo, które chcesz) płynnie się zmieniają (od smutku po chwile śmieszne i poważne). Po prostu brak mi słów, ten film jest tak samo dobry jak "Sierra Burgess jest przegrywem" albo i nawet powiem wam, że lepszy. Dlatego koniecznie musicie go obejrzeć!!
Podsumowanie
Gdybym pisała moje odczucia co do filmu rok temu, po obejrzeniu go, pewnie rozpisałabym się o wiele, wiele bardziej, ale że było to dawno to już tyle emocji we mnie nie siedzi. Nie zmienia to faktu jednak, że ten film jest zajefajny i godny polecenia. Jak go nie obejrzycie to was znajdę...
Komentarze
Prześlij komentarz