Przejdź do głównej zawartości

"Sierra Burgess jest przegrywem" jak każdy z nas


"Sierra Burgess jest przegrywem" to jak dla mnie najlepszy film, który obejrzałam w tym roku. Problem poruszony w filmie jest przedstawiony w bardzo ciekawy i niesztampowy (tutaj mądre słowo) sposób. Film jest wzruszający i pokazuje jak zachować się w niektórych trudnych dla nas sytuacjach. Ogląda się go z przyjemnością.

 

Krótki opis filmu 

 Główną bohaterką jest błyskotliwa i inteligenta Sierra Burgess, która nie jest zbyt lubiana w szkole, zwłaszcza przez trzy dziewczyny, które myślą, że są pępkiem świata. Próbują ją dręczyć i wyśmiewać, ale ona nie przejmuje się tym za bardzo i zlewa je. Pewnego dnia Sierra nawiązuje znajomość przez internet z przystojnym chłopakiem, który myśli, że dziewczyna jest kimś innym. Piszą ze sobą bardzo często i oboje są szczęśliwi. Po pewnym czasie dziewczyna zakoleguje się z jedną z dziewczyn, które za nią nie przepadały i później... sami musicie dowiedzieć się co było dalej, ale obiecuje wam, że dzieje się sporo.

Tutaj link do zwiastunu



Moje odczucia

Przesłanie tego filmu jest wspaniałe. Pokazuje, że nie liczy się sam wygląd tylko wnętrze na przekór wszystkim stereotypom i przekonaniom. Motyw słonecznika, w piosence i utożsamienie się z nim głównej bohaterki chwyta za serce. Słonecznik (czyli Sierra, która nie jest idealna z wygląda, ma też na pewno wady jak każdy i jak mówi jest trochę zabawna i pięknie śpiewa) jest postawiony obok róż (czyli dziewczyn o idealnym kształcie ciała i twarzy, "bez skazy"). Piosenka jest zaśpiewana cudownie i superhipermegaśnie. Nie potrafie się przyczepić do niczego w tym filmie. Nic mnie tam nie wkurzyło ani nie znudziło. Chociaż może denerwowało mnie momentami zachowanie tych przemądrzałych, trzech dziewczyn, ale taka była ich rola, którą moim eksperckim okiem dobrze odegrały. Uroczy był moment przy samochodzie z tym fajowym aktorem, ale tego już wam nie mogę opisać, bo to byłby spoiler, a ja już takich niemiłych rzeczy na moim blogu nie robię. Dlatego musicie koniecznie obejrzeć ten film!!! Chociażby dla tego aktora.

Podsumowanie

Najlepszym podsumowaniem tego filmu będzie fragment z piosenki (albo nawet cała piosenka byłaby dobrym podsumowaniem, ale to sami posłuchajcie) śpiewanej przez główną bohaterkę. 
  
"But I'm a sunflower, a little funny
If I were a rose, maybe you'd want me"
 ~
 "Ale jestem tylko trochę zabawnym słonecznikiem.
Może gdybym była różą, byś mnie zechciał."


Link do piosenki





 

Komentarze